„Jeśli chodzi o kolorystykę, to przede wszystkim klasyczna elegancja... – twierdzi Hubert Cieśla z Fabryki Czasu. – To, czego szukają klienci, to wysoka jakość opraw w stonowanych kolorach, takich, które dobrze wyglądają w kombinacjach z innymi akcesoriami. Czerń, brązy, szarości – to się najbardziej podoba”.
Nie należy jednak sądzić, że skazani jesteśmy na posiadanie sztampowego kalendarza, któremu brakuje nutki indywidualizmu. Wbrew pozorom istnieje wiele ciekawych odcieni stonowanych, klasycznych kolorów. „Granat, przykładowo, to ‘nowa czerń’. Popularność tego koloru nie słabnie od kilku sezonów. Godna polecenia jest piękna oprawa w głębokim granacie (Nebraska nr 105) z kolekcji Londyn, zainspirowana kolorem nocnego nieba nad Tamizą” – kontynuuje Hubert Cieśla. Jak się okazuje, także brąz brązowi nie jest równy. „Ten z londyńskiej kolekcji (Nebraska nr 156) jest bardzo brytyjski, klasyczny, przypominający do złudzenia wyprawioną, naturalną skórę … podczas gdy brąz z luksusowej kolekcji Mediolan (Nebraska nr 540) przywodzi na myśl aromatyczne cappuccino przyprószone odrobiną kakao”.
Specjalista Fabryki Czasu zapewnia, że mimo rosnącej popularności stonowanych kolorów opraw kalendarzy, miłośnicy jasnych barw nie muszą czuć się pominięci. „Oczywiście w naszej ofercie znajdują się kalendarze w nasyconych, ale wciąż eleganckich kolorach. Energetyczny pomarańczowy (Vivella nr 308) znajdziemy w modnej kolekcji Paryż, który cieszy się ogromnym zainteresowaniem wśród klientów, podobnie zresztą jak głęboka czerwień (Agenda nr 107) z kolekcji Mediolan, reprezentująca ponadczasową elegancję, luksus i doskonały gust”.
Kolor to jednak nie wszystko. Wybierając oprawę kalendarza warto także zwrócić uwagę na takie elementy, jak materiał, z którego jest wykonany, oraz wykończenie. Najmodniejsze obecnie są materiały matowe lub z lekkim połyskiem, takie, które zachowują doskonały wygląd przez cały rok intensywnego użytkowania kalendarza. Nie bez znaczenia jest też trwałość i jakość materiału. „Klienci coraz częściej zwracają uwagę na szczegóły. W nadchodzącym sezonie mile widziane będą przeszycia, a także inne detale dodające kalendarzowi szyku i elegancji w dyskretnej formie”.